Cześć zbóje
Mądrość Stalina, rzeka szeroka, w ciężkich turbinach przetacza wody, płynąc wysiewa pszenicę w tundrach, zalesia stepy, stawia ogrody.
Koncepcja eventów w mfo zawsze wygląda w ten sam sposób tj. musisz wykazać max aktywności aby móc zdobyć jakiś sensowny profit. Osobiście uważam, że jest to jedna z większych wad w sensie jeśli rng gry nie odda albo nie dasz rady zalogować się dzień lub dwa i z "jakiegoś profitu" robi się praktycznie 0. Wymagania powinny zostać delikatnie obniżone aby jednak takie drobnostki nie przekreślały całej poświęconej aktywności no bo kogo to nie zniechęca? Niemniej jednak oceniam większość rzeczy, która weszła w tym roku imo bardziej na + jak na -
Żetony za gotowanie, eq za kupony to już i tak spoko profit jest.
Dobijasz minimum do progów dla bonusów, masz bonusy warte łącznie 27 MF.
Bijąc strzygę masz dodatkowe darmowe G i żetony.
Nie wiem, gdzie tutaj max aktywności. wyżej wymienione wymagają jedynie poświęcenia max godziny. Nawet energii nie musisz cisnąć.
po 3k eny mam na tyle krwi, że gdyby nie zioła, mogłabym zakończyć ten event już wczoraj. Mam jej wręcz w zapasie, więc jak się trafią "trójki", to się nie muszę przejmować.
A no to na każdym evencie jest praktycznie podobnie - regularnie musisz zbijać energię na mobach i najczęściej jesteś na styk. W sensie - da się to zrobić, ale no faktycznie wymaga to ciągłego zaangażowania w event.
Nie wiem, jak bardzo porównywalne jest to do pisanek/dyni, bo pierwszy raz jestem na tym evencie, ale jeśli jest podobnie albo nawet gorzej - no to słusznie mówisz i się z tobą zgodzę.
Ja sam cisnę pewnie tylko po bonusy i tyle.
Szansa na drop składnika z moba wynosi 5%, natomiast na trafienie minibossa to jest chyba 1,5%. Uznajmy, że ktoś nie wiedział, że będzie event, w momencie rozpoczęcia go miał 0 energii. Event trwa 16 dni (+ parę godzin) więc uznajmy, że wykorzysta 15 dni energii tylko na potwory, a reszta na jakieś pozostałe pierdoły (jak strzyga, global, jakieś aukcje itp.) więc ma 15 dni do wykorzystania.
Mając do wykorzystania 6000 energii wydropi ok. 300 fiolek krwi z mobów, trafi na 90 Wodników i jeszcze ubije parę strzyg. Daje to ok. 400 fiolek do wykorzystania na produkcję odstraszaczy - czysto teoretycznie nawet używając automatycznej maszyny (75% skuteczności) daje to jakieś 300 gotowych odstraszaczy do oddania, a raczej mało kto robi je automatycznie.
Oczywiście, wszystko to są tylko szacunki, RNG lubi być czasem złośliwe. Jednak nawet jak ktoś odpuści dzień czy dwa (z dowolnego powodu) to jest w stanie wyciągnąć te wymagane 300 do kolekcjonerki. Według mnie to jest naprawdę duży zapas![]()
Moje odczucia odnośnie eventu.
Utopce nadal bardzo słabo dropia fiołki i trzeba bardzo eny na to zmarnować.
Beboki spoko ale południca jest to wersja szkieletora V2 ale gorsza, dlaczego? Ubiłem sobie 6 południc dla bonusu i jestem zniesmaczony słabym dropem (celność, mp plus 2 i coś tam jeszcze) na szkieletorze był jakiś dodatkowy miks za drop eq.
To tylko dobra alternatywa jak nie chce nikt zmarnować mf na 40 MF na zioło klonujace.
Zioła zmiana fajna bardzo aż upierdliwe było czekanie 23 h na resp ziół.
Kucharz, próbowałem po 1 raz tego i nie potrafiłem pokroić i obierać owoc. Reszta dan jakoś zrobiłem. Ale samo, że bardzo ciężko mi się to robilo to olałem tego kucharza.
Festiwal wakacyjny sejf fajne nawet troszkę w pamięci robiłem kombinacje. Ciąg nie rozumiem działania jak to liczyć. Strzałka ok.
jajka wychodzą znośnie, zwłaszcza, że odejmują potrzeby zabawy z ręczną maszynką. Ta tutaj jest głupią opcją, bo jak nam miksturka "nie wyjdzie", to po prostu nie robimy, marnując tylko krew, a nie zioła. Natomiast maszynka tak czy siak zużywa zioła. Zioła, których energią nie odzyskamy, mamy ograniczoną ilość + opcję dokupienia mfami.
Dobrze wiedzieć, że dzięki jakimś udziwnieniom typu liczenie podzielności HP i inne pierdoły można zabić strzygę w słabszym EQ niż +6/7 na poziom zbliżony do swojego.
Ps wodnik na auto jest łatwiejszy niż strzyga, wystarczy odporność na zatrucie i spowolnienie oraz skrypt na grincza. Tylko tyle i aż tyle. Jedynie od siebie polecam dodać uzdrawiający pocisk, doładowanie, bryzę i powinieneś rozwalać.
Nadal zapominasz że kłamiesz
Wyliczenia na faktach, specjalnie przejrzałem raporty:
Do tej pory wydałem 1351 eny i złapałem 21 wodników i mam w sumie 90 fiolek (87 zdobytych, bo 3 dostałem od Alchemika).
To daje jednego wodnika na 64.33 energii, a więc 1.554%.
Fiolek z wodników mam 87-21 = 66, co daje 1 folkę na 20.45 energii, a więc 4.89%.
A więc potwierdzają się wyliczenia Hubiota, że ten event zrobisz z palcem w nosie. Rok temu, łupiąc tylko utopce i wodniki, zdobyłem 420 czy 430 odstraszaczy. Miałem 6421 utopców i 97 wodników.
Potwierdzam, jajko wypada znośnie, przez to jak czasochłonna oraz wadliwa maszyna jest w ich manualnym robieniu. Zarówno paczki na święta jak i Odstraszacze na Wakacje mają dość przyjemny, szybki sposób robienia, przy jajkach trwa on bardzo długo, wymaga ciągłego myślenia, i do tego wydaje się, że ma najniższy % sukcesu z wszystkich maszyn manualnych na eventach.
Wow, zwykły potwór do bicia w EQ +0, bez używania mikstur specjalnych, bez skomplikowanych mechanik (czyli dużo na auto się nie traci) jest łatwiejszy na auto niż potwór-wyzwanie, nadal do bicia w +0, ale z miksami specjalnymi i nieco bardziej skomplikowanymi mechanikami manualnie. Kto by się spodziewał.
Ostatnio edytowane przez Amaski ; 29-07-2025 o 00:37