po pokonaniu wodza plemienia na 88 (vs sugerowany 95) ocenilbym jego poziom trudnosci na nieco powyzej arboribusa. jest to kolejna walka w ktorej nie bylem nawet blisko zuzycia wszystkich mikstur (zostala oslona, 2 mikstury mobilizacji, 1 mikstura zycia 4 i 2 mikstury zycia 5) bo taktyka pod uniki niszczy go doszczetnie. nawet nie uzylem refleksu i dostalem raz przeklenstwo, bo pomylilem sie przy liczeniu tur (wink wink, nudge nudge, dodajcie w koncu opcjonalny licznik tur dla kazdego uczestnika walki)
takze znowu mamy bossa, ktorego uwazam za duzo latwiejszego niz ten nieszczesny abaddon i anakin
owszem, mozna to uznac ze niestandardowy sposob bicia czy tez "taktyke", podobnie jak w przypadku szalonego bawolu, nie zmienia to jednak faktu ze kazdy boss "z taktyka" ktorego bilem do tej pory byl nieporownywalnie prostszy od tamtych dwoch.
zreszta sprawdzilem z ciekawosci ostatnie miejsce w rankingu pokonania abaddona - 2 postacie 92 poziom, obydwie zuzyly wszystkie mikstury. nie sa to moze idealne walki, bo w jednej odzyskal 20% hp z regeneracji a w drugiej 10%, ale wciaz nie widze w jaki sposob ma on byc pokonywalny na 82 poziomie w przedmiotach +0, to samo tyczy sie anakina na 88
do uslyszenia na 95-99 poziomie kiedy mi sie zachce bic reszte bossow z dziwnymi gimmickami i/lub odpornosciami z depozytu (nie ma to jak stworzyc op wlocznie i op bulawe na 90 tylko po to, zeby co drugi boss mial na to wbity atrybut i w rezultacie znowu wszystko bedzie lepiej bic rekawicami

)