Napisał
Tomi
To zależy od podejścia - bo jeśli ktoś stawia sprawę tak: albo walczę o topkę albo w ogóle nie walczę, to faktycznie koszt EQ jest zaporowy.
Natomiast jeśli mowa o osobach walczących tak bardziej casualowo to myślę, że dość przeciętne EQ pozwala powalczyć z innymi graczami na takim samym poziomie, zakładając, że nie musimy od razu non stop wygrywać.
Problem w tym, że osób z takim podejściem za bardzo nie ma.
A dlaczego nie ma?
Może właśnie dlatego, że manual jest żmudny, a auto dość wymagające pod kątem ułożenia skryptu. Ogólnie cała mechanika gry i samych zdolek wymaga jednak wgłębienia się w temat, aby cokolwiek zdziałać w PvP.
I na sam koniec gdyby graczy było 100x tyle to i ten mały % zainteresowanych PvP byłby wystarczający, aby wszystko dużo lepiej działało. Bez odpowiedniej masy krytycznej żaden system nie działa dobrze.
Coś można pomyśleć, ale już kiedyś było tak, że nic nie traciło się na przegrywaniu (a można było zarobić żetki) i raczej była to zachęta do tego, aby kombinować, niż starać się wygrywać walki. Łatwy zysk z byle jak rozgrywanego PvP na pewno zwiększy aktywność, tylko raczej nie będzie to aktywność o jaką chodzi.