By skłonić człowieka do okrucieństw, każ mu wierzyć w absurdy.
Fundamentalnie mag jest zdecydowanie gorzej zaprojektowaną klasą i mimo wszystko, choć za magiem bardziej przepadam grać na głównej postaci, to w miarę możliwości zawsze się przerzucam na woja we wszystkim, poza PvE.
Woj jest po prostu ciekawszy.
Pamiętam nadal wypowiedź chyba Jacka w kwestii tego, że "woj będzie miał bajery w eq, zaś mag ze względu na limitacje musi się opierać na zdolnościach". Było to przed 65 lvl, gdzie faktycznie - jakiekolwiek ciekawe zdolności w broniach należały do wojów, mag zaś musiał opierać się w tej kwestii na atakach fizycznych (Gryfia Różdżka, Różdżka Garudy), za to miał "ciekawsze" zdolności (Porażenie, Pechowa Chmura). Ta filozofia moim zdaniem była w porządku jak na tamte czasy i no przyszłość pokazała, że nawet i mag może mieć takowe bajery w pasywie różdżek. Co jest zdecydowanie lepsze, jednak czuję, że przez to zdolności poszły na drugi plan.
Coś, co zniechęca mnie najmocniej w przypadku maga to to, jak NIEISTOTNYM są atrybuty. To znaczy, może źle to nazywam - nieisto tnym jest wybór danego atrybutu. W przypadku wojownika atrybut ma znaczenie, gdyż każda broń cechuje się innym zestawieniem statystyk. Nawet jeśli nie bralibyśmy pod uwagę pasyw broni, to na tej płaszczyźnie woj ma już znaczną przewagę pod kątem różnorodności. Dorzućmy do tego to, że każda broń ma jakąś pasywę/gimmick(np. dodatkowe staty) i fakt, że od 80 lvl wzwyż istnieją po dwa rodzaje broni na dany atrybut (trzy, jeśli bierzemy pod uwagę też broń na poziomy przejściowe) i mamy tutaj zdecydowaną "przewagę" wojownika - co walkę praktycznie jesteś w stanie założyć cokolwiek innego, skompletować inny zestaw etc. Mag w tym przypadku nie ma wyboru poza bazowym wyborem "którą różdżkę założyć", a nawet w tym wypadku nie jest to nic względnie ciekawego.
W grze istnieje tylko jedna (!) broń dla maga, która jakkolwiek odnosi się do używanego atrybutu gracza. Czarcia Różdżka. To znaczy mamy też bodaj laskę zorzy, ale tam znaczenia nie ma konkretny atrybut. Nawet zdolności nie korzystają z atrybutu używającego, chyba że są one wykorzystywane w TvT (czyli nie są wykorzystywane). I jest to fundamentalnym problemem maga moim zdaniem. Obserwuję to, jak wybór atrybutu na max lvl ogranicza się tak naprawdę do czynników w postaci "jakie mini biją danym atrem" albo "jakie eq daje ile +% danego atrybutu", co sprowadza maga do tak naprawdę gry pod statcheck, czyli (moim zdaniem) totalnie nudny styl gry, który nie nagradza gracza w żaden sposób. Chociaż tutaj proszę brać moje słowo z przymrużeniem oka, ponieważ w kwestii PvP daleko mi do kogoś rozeznanego - ale mówię to z perspektywy osoby, która nawet i chciałaby powalczyć więcej. Ten atrybut maga nie ma żadnego znaczenia w ostateczności i widzę, że najczęściej gracze używają pocisku. Więc w trakcie 3 walk z daną osobą, poza zmianą ekwipunku od butów wzwyż brak jakiejkolwiek adaptacji.
Z kolei mag działa dość świetnie w PvE czy nawet TvT ze względu na większy zasób many (choć nadal mało kiedy promowane jest posiadanie większej ilości many), dlatego sam osobiście wolę grać nim na głównej postaci. Ale granie magiem z czasem staje się naprawdę nużące, a jakiekolwiek inne alternatywy w postaci subklas (paladyn) zostają szybko usuwane, co jest totalną głupotą, ale co ja wiem.
Dlatego miło byłoby widzieć częstszą implementację atrybutów maga w jego stylu gry, czy to w pasywie różdżek, dedykowanych zdolnościach pod dane atrybuty (możliwie do użytku w PvP/PvE, a nie TvT) czy nawet czymś innym, jak pasywy ekwipunku (których praktycznie nie ma, albo sprowadzają się do odnawiania 0.00001% MP) czy nawet czegoś szalonego, jak specjalne statusy/miksy. Cokolwiek, żeby urozmaicić gameplay dla tejże klasy.
Arybuty również w przypadku maga pozwalają zwiększyć zadawane obrażenia, jak i zredukować te zadawane przez przeciwnika. Uważam, że to ciekawy mechanizm
Cześć zbóje
Mądrość Stalina, rzeka szeroka, w ciężkich turbinach przetacza wody, płynąc wysiewa pszenicę w tundrach, zalesia stepy, stawia ogrody.
Magowie lepsi są pod dungeona/instancje. Wojowie lepsi pod pvp. Chociaż jedni i drudzy zależy od pvp.
Najlepszy serwer mfo3 ->> https://discord.com/invite/TwXKAwwdnX
Ja mam pewien problem z magiem: wprowadźcie pasywne wbijanie zaklęć, nawet chociaż 10% bazowego AP bo trzeba specjalnie ustawić zaklęcie którym chcesz bić jeśli chcesz je wbijać.
A nie jest miło musieć nagle np. wbijać nowe zaklęcie z 1 do 4 gwiazdki pod jednego bossa
Sygnatura
true, to jest dla mnie największy problem z magiem. Wojem mogę sobie zmieniać bronie (plus wbijać atr u mistrza areny) i mieć wywalone, magiem trzeba wbijać zaklęcia. Granie w fabułę atrem jest upierdliwe, więc zazwyczaj kończyłam na pocisku magicznym.
No i tak jak Hide mówi, drugim problemem jest to, że atry są tak naprawdę nudne. Są identyczne. Bierzesz atr silny lub neutralny na przeciwnika, nabijasz odporność na ten, którym przeciwnik bije. Do tego pocisk jest zawsze dobrą opcją. Nie ma żadnego rozważania jak u woja dla przykładu:
"okej, wódz bije bułką, więc nabicie bułki da mi przetrwanie, pozostaje mi więc mieczyk i włócznia. Włócznia jest silniejsza, ale za to chybia, więc wezmę może mieczyk. A nie, na mieczyk ma odporność... Może wezmę topór i będę mieć mega damage w obie strony? Hmm, ale tutaj jest trujący mieczyk, to może być dobre"
Rozważanie wielu opcji, każda daje co innego. U maga mamy albo bicie pociskiem magicznym (a atr wroga nabijamy), albo przeciwnym atrem do wroga.
Jesteś takim mistrzem PvE, że nawet sam Sir Tristam cię nie rusza? Kliknij tutaj, by zobaczyć wyzwanie przygotowane specjalnie dla takich jak ty! Sam twórca Tristama aprobuje to wyzwanie!
Najlepszy serwer mfo3 ->> https://discord.com/invite/TwXKAwwdnX
Czasem nabija sie nierownomiernie, ale wtedy mozna kombinowac % - cos nabilo sie za szybko wzgledem innych - obnizyc %, cos za slabo - podwyzszyc.
Druga opcja - pewniak, ale trzeba co jakis czas zmieniac kolejnosc - uzycie zaklecia X jesli ani raz go nie uzyto, pozniej to samo Y, to samo Z, na koniec ustawic bicie zakleciem ktore bije najmocniej.
***** ****
Ale tak serio - po co to wbijanie ap w zaklęciach? Antek dobrze pisze, że nawet w zdolnościach to nie ma sensu i szczerze jest to prawdą, bo wydłuża...właściwie co to wydłuża?
Jasne, możesz sobie wbijać zaklęcia w skrypcie, ale to wtedy co - jesteś zmuszony na bicie słabszych mobów, by móc je wbić? Co z zaklęciami o przeciwnym atrybucie?
Sam do 100 lvl miałem wbitą jedynie Ziemię, bo był to atrybut, którym się posługiwałem i którego zaklęcie miałem wbite na odpowiednią *. Gdyby nie nowe zaklęcia na 100 lvl byłoby mi dość ciężko funkcjonować z jednym zaklęciem, szczególnie jeśli chcę zmienić atrybut, bo dane eq daje mi konkretny atrybut. Zresztą - nawet wbijanie AP w zaklęciach jest mało intuicyjne, bo nie działa to jak ze zdolnościami, które wbijają się pasywnie jeśli mamy je założone.
Niekoniecznie. Możesz np. expić na silnej grupce x3 i ustawić sobie w skrypcie by używało innych zaklęć tylko przeciwko pojedynczemu wrogowi. Nie powinno to wtedy w dużym stopniu wpłynąć na wynik walki.Napisał Hide