Hej sory za późną odpowiedź, ale życie mnie, mnie.
Tak, tak samo jak zabierają je inne zwierzęta, które się nimi odżywiają. Można ewentualnie argumentować, że to co robimy jest gorsze pod względem moralnym.
Wiesz dlaczego zwierzęta nazywa się zwierzętami(i nie mam tu na myśli koloru skóry)? Ponieważ kontrolują je instynkty i emocje.
To tak jakbyś próbował prowadzić wiążące negocjację z rocznym dzieckiem.
Z tym należeniem też bym nie przesadzał, bo spora część zwierząt hodowlanych wypuszczona na wolność po prostu by wyginęła (tu chciałbym zwrócić uwagę na dwa aspekty - tego, że to nie nasza wina że przodkowie tak robili - nie mieli takich luksusów jak my i po prostu starali się przetrwać. Oraz na fermy i korpo które znęcają się nad tymi zwierzętami dla maksymalizowania zysku, OK?).
Równie dobrze możesz napisać, że należysz do korpo czy tam państwa, bo musisz za coś jeść i mieć gdzie mieszkać. (tak, intencjonalnie przesadzam i dramatyzuję OK?)
Wracając do tematu.
Nie gada tylko prowadzi dialog i ewidentnie wykazuje oznaki inteligencji (wyższej niż nasz bohater). Szczerze? Zmienia to totalnie wszystko. Zwierzęta nie są w stanie zadbać o własne prawa- maks na jakie je stać to oznaczanie terytoriów. Tak samo jak pojedynczy konsumenci nie są w stanie zadbać o swoje prawa stojąc w obliczu korporacji (do czego potrzebne są instynucje na poziomie państwowym/europejskim).
Z tym kompleksem że ludzie czują się lepsi od zwierząt też bym nie przesadzał, w większości krajów wysokorozwiniętych ludzie mają fioła na punkcie kotów, psów czy koni.
Chyba że próbujesz obrazić mieszkańców Afryki to 10 lat młodszy ja szanowałby za subtelnego dissa.
Dobra tym razem do brzegu:
Istotę myślącą i zdolną do wyrażania myśli która jest w stanie argumentować za swoją racją, nikt poważny nie nazwałby zwierzęciem.
Nic, to dwa oddzielne wątki. Może powinienem w trochę innej kolejności je ustawić sam przecinek to mógł być trochę mało, fakt.
Więc tym razem napiszę poprawnię:
"Historia z zabraniem inteligentnej istocie zdolnej do prowadzenia konwersacji i arguowania za swoimi racjami, której w twarz rzucamy że ktoś bardziej potrzebuje jej jaja które wysiaduje (z czego rozumiem chce wychować potomka) do jakiegoś rytułału między człowiekiem a zwierzęciem symbolizuje transwestytów którzy jawnie dają sygnał że 'idą po dzieci', to żart, czy po prostu luźna opinia twórców aktualizacji na temat tego czym jest dziecko i kiedy płód (ta zygota tam była dla żartu, bo jakoś w 2k15 pisałem żygać zamiast rzygać przez gracza w siatkę o nazwisku Żygadło i się KimChi ze mnie śmiał). Jest jeszcze opcja z furrasami chętnie dowiem się która z odpowiedzi jest poprawna"
Szczerze jestem po prostu trochę zrezygnowany, że w większości gier/filmów widzę jakieś niezaspokojone ambicje twórców którzy wciskiają na siłę jakieś wątki które mają cię zmusić do refleksji puszczają do ciebie oczko 531535 razy podczas jednego odcinka, bo to takie fajne. Coś w tym guście
film
Przerost formy nad treścią w mfo jest po prostu za duży - dziennie masz ze 100 eny do wydania jeśli chcesz wszystko odklepać (kryształy x2, żabki, jaja, lotosy, pola naftowe... a jeszcze farma i kopalnia której nie biorę pod uwagę).
Pola naftowe mogłby nie istnieć, kryształy też na połowę, a nawet jaja i żabki bym wybrał tylko jedno.
Mam nadzieję że nie naskoczyłem, dzięki.
Od wrażeń, trochę jak ci zdobywcy najwyższych szczytów - szczerze to szaleni ludzie.
Jakby no mocno mnie triggeruje, że próbujemy uratować brata, a z aktualizacji na aktualizację zaczynamy robić coraz perfidniejsze rzeczy.
Skończymy jak w Undertale gdzie na sam koniec główny antagonista będzie się nas bał?
*muzyczka **nie Kaczmarski https://www.youtube.com/watch?v=NH-GAwLAO30