
Napisał
Nattat
Według mnie balans powinien wyglądać tak, że ten sugerowany poziom potwora/grupy pozwala na zbicie go w zerówkach (nawet unikatach i gemach odpowiednio dobranych) mając autostaty i bezobsługowy skrypt.
No tak jest (poza grupkami x3, ale tam
chyba zazwyczaj nawet łatwiej na poziomie który się pokazuje), o ile się Podwójnego Drenażu używa.

Napisał
Nattat
Natomiast wszystkie grupy potworów powinny być do zbicia w walce automatycznej mając odpowiednio przygotowany profil na maksymalnym poziomie w danej aktualizacji fabularnej (czyli powiedzmy w Scythe na 100 lvlu z eq +6, odpowiednimi gemami, odpornościami, zdolnościami, przemyślanym skryptem).
No tutaj może się pojawić problem z paroma grupkami, to fakt.

Napisał
Nattat
Przykładowo potwory typu MT23 czy borosy, są praktycznie niezabijalne nawet na takim samym poziomie, jaki ma grupa, a co dopiero maksymalnym poziomie w danym upku ze względu na spidoloną mechanikę i spamowanie jakimiś głupimi statusami.
Borosy są zabijalne na tym samym poziomie, lepiej dobierz zestaw na nie, jeśli Ci nie wychodzi.

Napisał
Nattat
Takie gawiale x3 (mają bodajże 111 poziom) byłem w stanie z dobrym eq i dobrym skryptem ubić auto na 87 poziomie, jednocześnie zbicie choćby podwójnych borosów (lvl 99 chyba?)... no może jakbym miał farta, a co dopiero potrójne.
No potwory z mini luckowego zazwyczaj mają duże RNG i przez to trochę obniżone staty, ale jak sam powiedziałeś, jest to grupka na 99, masz prawo padać na niej na 87 i ciężko mieć o to problem. A co do gawiali, to fajnie, że udało Ci się eq i skrypt dobrać.

Napisał
Nattat
We wcześniejszych aktualizacjach potwory typu nieprzyjemne występowały bardzo sporadycznie, chociaż przynajmniej były do zbicia przy odpowiednim przygotowaniu (np. wampiry, mroczne elfy, gargulce chyba nawet też, choć tutaj można by było polemizować).
Jak sam powiedziałeś te Borosy na 87lvlu próbowałeś. To jeszcze za wcześnie by twierdzić, że są za silne. Zresztą wampiry o których wspominasz były możliwe do regularnego bicia praktycznie dopiero od 40lvla (czyli maxlvla jak wampirzyca powstawała), a przed tym cały czas się dedało przez ich statusy.

Napisał
Nattat
Przy okazji fajnie by było widzieć więcej potworów pół-unikatowych (typu pędrak), na które też trzeba być czujnym podczas expienia na zwykłych potworach.
Czy ja wiem? Może i fajnie, może i nie. Na pewno dropienie karty z takiego to byłaby udręka, Pędrak tyle lat już istnieje a karty nadal drogie.

Napisał
Nattat
Tutaj akurat jest na plus fakt, że można bić je samodzielnie, ale też są przystosowane do bicia w grupie. No i faktycznie trzeba znać w miarę taktykę na walkę, więc walki manualne są przyjemne i nawet da się kminić nad optymalizacją poprzez walkę automatyczną (a przynajmniej tak było jeszcze do Devos). Nie podoba mi się jedynie fakt respienia unikatów typu Pingwin czy Wściekła Rzepa, bo za dużo roboty z tym. Trzeba zbierać jakieś śmieszne materiały, coś robić i nagle pojawia się walka. Litości, chcę zrobić kiedyś pożeracza, a nie czuć się jak Syzyf wtaczający głaz. Poza tym wszystko git.
No jeśli chodzi o Rzepę to rzeczywiście chociaż sama aktywność jest krótka, to zajmie bardzo dużo dni na nabicie pożeracza, natomiast przy pingwinie aktywność z nim była czasochłonna, ale tam można było mimo wszystko szybko (jeśli chodzi o ilość dni) nabić pożeracza dokupując przynęty. Jak dla mnie, nie zaszkodzi taki jeden unikat na upek, połączony z aktywnością.

Napisał
Nattat
Tutaj mam bardzo mieszane uczucia. Nie doszedłem jeszcze do wszystkich bossów w tej aktualizacji, szczególnie że mam dość niski poziom, nie mam odpowiedniego ekwipunku, a co najważniejsze, chęci podejmowania miliarda prób, żeby marnować odno4 i zbijać bossy na stosunkowo niskim poziomie. Jednak zauważyłem, że przy kolejnych aktualizacjach nawet bossy odblokowujące fabułę potrafią napsuć krwi. W Scythe Abaddon to był żart, tym bardziej że to pierwszy boss fabularny i musiałem się z nim troszeczkę pomęczyć, żeby cokolwiek odblokować, a przepaść między nim a Shivą (poprzedni fabularny) jest ogromna, jeśli chodzi o poziom trudności.
Bawół natomiast był bardzo przyjemny, dość prosta mechanika. Takie bossy bije się bardzo przyjemnie. Nie ma czegoś takiego, że jedną turą popsułem sobie walkę, bo dostałem jakimś statusem w nieodpowiednim momencie albo boss rzucił sobie doładowanie, a ja akurat nie mam many na normalizację (albo specjalnie nie używam jakichś zdolności, bo muszę być gotowy na doładowanie i psuję sobie walkę, bo nie mogę potem użyć odpowiednich przedmiotów użytkowych w odpowiednim momencie xd).
No Abbadon jak dla mnie nie był jakoś bardzo trudny, a co do tego, że jest znacznie trudniejszy od shivy to fakt, abbadon był już robiony pod 80+, shiva jeszcze nie, dochodzą 3 potki hp5 i odno4, ciężko, żeby nie był o wiele trudniejszy. Co do Bawoła, to nie jest on, ani nie był łatwiejszy od Abbadona, ale może się tak wydawać, bo ma dość prosty skrypt.

Napisał
Nattat
Przydałoby się więcej bossów fabularnych typu pvp (takich jak Wódz, na którego nie wiedzieć czemu ludzie narzekają, bardzo przyjemny boss do walki).
No niektórym takie walki pasują, innym nie, różne gusta. Pewnie będą się nadal pojawiać takie bossy, ale zawsze będzie ich znacznie mniej niż "zwykłych".
Mimo wszystko nie powiedziałbym, że bossy fabularne (czy nawet niefabularne) są jakieś trudne. Ale drodzy testerzy i koordynatorzy, pomyślcie o casualach (powiedziałbym "pomyślcie o dzieciach", ale w społeczności MFO jest całkiem sporo podejrzanych jednostek, więc tego nie powiem) i chociaż fabulaki, a szczególnie takie, które odblokowują całą aktualizację niech nie są tak nieprzyjemne do bicia. Jak już macie robić jakieś nieprzyjemne to niech to będą bossy poboczne albo fabularne gdzieś w połowie fabuły, gdy już mamy cokolwiek odblokowane i możemy coś robić w danym mieście, tylko niech proszę mają coś w stylu "od poziomu x nie używa czegoś tam lub używa rzadziej".
No jak gracze mają problem z ubiciem, to zawsze mogą dobić 100lvl i ubić. Mimo, że shiva i serafin absolutnie moim zdaniem nie potrzebują 80 poziomu, to widziałem niemałą ilość graczy co dobijały ten lvl i dopiero ich ubijały. A teraz, kiedy jeszcze robak jest osłabiony w porównaniu do tego jaki miał być to już w ogóle to nie powinno być problemem.

Napisał
Nattat
Co do bossów pobocznych, fajne są wyzwania typu Sir Tristam czy Mangaro (nieosłabiony). Miałem na razie jedynie okazję jedynie ubić Tristama i dobrze wspominam, ale na przyszłość dobrze by było, gdyby bossy typu wyzwanie nie wymagały aż eq +7 czy +8 (na razie wszystko raczej ubijalne w +6, ale tak tylko na przyszłość mówię).
Fakt faktem, Mangaro w porównaniu jest trudniejszy niż Tristam i może być bardzo ciężko w EQ +6 go ubić, ale powinno się raczej po wielu próbach dać radę, natomiast nie jest przystosowany do tego by go w kilka prób zbić w +6 eq, w przeciwieństwie do Tristama.

Napisał
Nattat
Jedyne moje zastrzeżenia do minibossów to, żeby miniacze z poprzednich aktualizacji, dajmy na to 1 aktualizacja wstecz, były trudne, lecz możliwe do zbicia samodzielnie, a 2 aktualizacje wstecz nie stanowiły problemów ze względu na mechaniki. Po prostu jakiś warunek w skrypcie, żeby w walce solo nie używały jakichś finisherów z najgłębszych czeluści nie powiem czego i nie powiem kogo, bo jeszcze to przeczyta i się popłacze.
No moim zdaniem też nie powinny mieć minibossy na solo zdolek typu "Śmierć przez 4", natomiast wątpie, by to zostało zmienione, co najwyżej osłabione jak przy Żółwiu.

Napisał
Nattat
A no i luckowe/speedowe eq na półprzedziałach (73/90) to słaba sprawa, full defowe sety to jest życie. Chociaż można by było zrobić ewentualnie 3 minibossy na półprzedziale (jeden pod def, drugi pod mdef, trzeci mieszany pod speed/luck). No i niech te miniacze z półprzedziałów będą przyjemniejsze do bicia niż Lilith na starcie upka, gdy wymienia się je z osobami, które nie zrushowały max levela w jedeń dzień.
No częściowe się zgodzę, bo przez to nie da się na 73/90 chodzić na samym eq na 73/90 tylko trzeba też korzystać z eq na 65/80, ale dodaje to też urozmaicenia do tworzenia zestawów, bo z drugiej strone takie jaszczurze/olbrzymie eq było totalnie monotonne i nawet ciężko było autostaty w nie wsadzić, bo defowe EQ jest silne.

Napisał
Nattat
Problemem z globalami wcale nie jest ich trudność, tylko nieopłacalność. Najpierw przez godzinę łazisz po jakichś zdenolonych lokacjach, a potem godzinę bijesz jakieś ścierwo, żeby nawet nie zdropiło ci nic wartościowego, bo w wachlarzu przedmiotów, które z nich lecą, po prostu takich przedmiotów nie ma. Pod kątem balansu jest okej, nawet bym zrobił, żeby globale były ciut bardziej losowe i nieprzewidywalne, (jednak żeby wciąż były do zbicia z jakimiś nobami i randomami) ale żeby dropiły z nich jakieś fajne części uzbrojenia albo przedmioty użytkowe, może nawet przedmioty premium (np. bonusy do dropu czy złote pyły).
Mi by to nie przeszkadzało by były bardziej opłacalne, ale są one raczej stworzone z myślą, że mają ogromną opłacalność jak na jeden zużyty punkt energii, mniej się niestety patrzy na to ile czasu zajmuje ich uwalenie. Na razie wydaje mi się, że przy początku upka global będzie dość pożądany, natomiast po roku/dwóch jak nikt nie wymyśli sposobu na bicie auto to będzie świecił pustkami.