Realnie chyba tylko herbaciarz i Nattat wypowiedzieli się jakkolwiek z sensem. Widząc wypowiedzi ludzi pokroju hu*rzysta czy inne łaki pokroju Freshera, krew mnie zalewa. Serio, skończcie grać w gry MMORPG, jeśli wam (celowo z małej, bo na was pluje) przeszkadza to, że ktoś jest po prostu lepszy.
Zrobienie eq, nauczenie się podstawowych mechanik gry i znalezienie ekipy:
Płakanie na forum, bo nie potrafisz grać, nie masz eq ani kolegów:
Naprawdę chciałbym zobaczyć jak sobie radzicie w grach typu WoW, Metin czy 4Story, w których walki o globale niekiedy trwają po kilkanaście godzin, bo dominuje jedna/dwie ekipy, które między sobą walczą, a do tego w tych grach występują dwa ekwipunki - PvP i PvE. Obstawiam, że po jednym dniu większość z was brałaby sznur i krzesło, bo przerosłoby to wasze iq równe średniemu poziomowi zabicia Nimfy.
Osobiście widzę dwa rozwiązania dla tego problemu
1. usunięcie globali całkowicie - nie mają one żadnego ciekawego dropu poza materacu a powodują jedynie bóle czterech liter u ludzi, którzy nie potrafią grać i nie mają eq, bo jak wspomniałem, nie potrafią grać. Same globale to rozrywka głównie dla tych, którzy nie mają życia i nie nudzi im się kampienie na jednym stworku przez X godzin dziennie.
2. bójki na każdej mapie oprócz miast, brak prota po śmierci na mapach z globalami, nawet jeśli się go wykupi/zwiększenie czasu respawnu po dedzie na mapie z globalem
Aha i jak coś, bo wiem, że większość z was (znuw celowo z małej, bo na was pluje) jedyne mmorpg jakie zna to właśnie mfo - w każdej grze w której występuje system globalnych bossów i open pvp na takich mapach, istnieje jedna/dwie ekipy, które regularnie takie bossy zbijają i trzymają mapę, przedział, cokolwiek. I proszę o wniesienie zakazu wypowiedzi w takich kwestiach dla ludzi, którzy nigdy w życiu nie grali w żadnego mmorpg z open pvp.