Napisał
Sensei Sonquar
Nie wiem czy ktoś widzi, ale od zawsze (a może od niedawna) ta gra idzie w kierunku "ułatwiania", bo tak jak Tomi napisał:
- czas respu - komfort brak czekania na Amaterasu,
- SOS na pożeracza - komfort wbijania pożeracza,
- osłabienie amaterasu - komfort zabijania (dziwne że nie została jeszcze bardziej osłabiona, bo przecież przegrane wciąż się zdarzają).
Nigdzie już nie pojawia się słowo efford, tak jak kiedyś.
Przed Nordią - bójki i saboty na amie to była totalna norma - nikomu to nie przeszkadzało, każdy grał, bił się i się kręciło.
Wszystkie mapki bójkowe są praktycznie puste, jakby ktoś chciał cokolwiek powalczyć (żeby wbić brąz manu/auto, bo przecież arena pusta) to zostaje właśnie świątynia, a tu niespodzianka, tam też już nikogo nie zaatakujesz. Nawiążę też tutaj do żetonów, bo jakbyś chciał PRZYFARMIĆ żetony na bójkach to też nie ma takiej możliwości, wystarczy że przeciwnik nie będzie używał specjalnych mikstur i masz pozamiatane. Reasumując: nie powalczysz -> nie zdobędziesz żetonów -> nie zrobisz lepszego ekwipunku.