z minibossami bym nie przesadzał, w końcu bicie ich to tylko profity, jeśli ktoś nie chce latać po przegranej zawsze może ich nie bić, lub po prostu nie przegrywać
jeśli natomiast chodzi o bossów fabularnych, rozgraniczyłbym to na takie, u których fabularnie pasuje przeniesienie do miasta (np. banici), oraz właśnie takie z którymi się pojedynkujemy (wymienione przez Ciebie bóstwa, tj. smok, lewiatan). wtedy pozostanie na miejscu pasowałoby fabularnie do drugiej grupy, oraz byłoby miłym ułatwieniem