Misiu ale ja gry w wojnę nie wymyśliłam, w sumie nie wiem kto ale wydaje mi się że to był ktoś kompetentny, ok może nie wiesz jak ona dokładnie wygląda to przedstawię zasady w przełożeniu na nasze karty. Wybieramy 20 kart z naszej talli, oczywiście najrzadsze by mieć większą szansę na wygraną. One zostaną przetasowane i położone na stole tak że nie widzimy jaka karta jest na samej górze talli. Karciarz korzysta ze wszystkich kart lub można też zrobić mu kilka talli po 20 kart. Podczas gry naciskamy na naszą talię kart i komputer losuje nam jedną z 20 kart i wykłada ją na stół, po tym karciarz wykłada swoją kartę. I tak na zmianę, raz karciarz zaczyna raz my. Gdy zdarzy się że wyłożymy karty o tej samej wartości to wtedy dokładamy jedną kartę zakrytą (tak byś my ją nie widzieli ) i jedną kartę odkrytą i ta ostatnia się teraz liczy, oczywiście karciarz robi to samo. Teraz powiedz mi jak byś to zrobił jak byś miał wszystkie karty, że byś wygrywał za każdym razem ? I oczywiście ja nie mówię że to ma być jedyna gra tymi kartami, tylko jedna z wielu ;D