Otóż w mojej zeschizowanej czaszce narodził się nowy pomysł, który zapewne i tak nikomu się nie spodoba, ale go dam by uspokoić sumienie.
No więc co byście powiedzieli na wprowadzenie księgi czarów, czy jak by to tam nazwać?
Oto jakby funkcjonowała:
Zajmowałaby slot zdolności, ale po zdobyciu wieeeeelu punktów ap, lub wygraniu określonej ilości walk uczyłaby zdolności na stałe, tak że ta zdolność nie zajmowałaby slotu, jak to jest w przypadku zaklęć dla maga. To czy książeczka zostałaby po tym w ekwipunku do sprzedania, czy znikła pozostawiam do dyskusji.
Żeby było trudniej to wymagałaby nauczonej ze zwoju zdolności na max gwiazdek.
Sorki za chaotyczne wytłumaczenie, ale mam nadzieje, że zrozumiecie o co mi chodzi.
Więc co Wy na to?