"Lagi, nie zdążyłem, 10 sekund to za mało". (to ostatnie pewnie już nie jeden słyszał)
Pomysł jest dobry, ale to i tak niczego nie zmieni. Wiem, że w skrócie zamysł jest taki: zebrać prezent i zostać z miejsca zaskoczony walką z przygotowanym na nią przeciwnikiem. Fakt pozostaje faktem, jeśli ktoś czeka na Ciebie zdoła zmienić zdolności, profil i szybką kanapkę a Ty będziesz czekał na wiadomość typu "assasyni skończyli, wiej". Igrzyska są fajne w obecnej formie, ugrasz coś to ugrasz, nie to nie.