Totalna załamka, gdzie ty tam jakąkolwiek przewagę obrońcy widzisz ? Poczytaj trochę to co pisałam, ewentualnie to co bardzo zgrabnie ujął Metrix i rusz trochę głową.
Atak dobrze zorganizowanej grupy z pełnym eq plus super zdolności na niczego nie spodziewającą grp ubraną na minibossy, często z kimś z niższym levelem, albo mającym takie lagi że nic nie jest w stanie zmienić ani nawet ruchu wykonać, i ty tu widzisz przewagę obrońców ?
atak pirrata, prosze bardzo rankingi agresorów: 1316, 1443, 2867, 3138 - a broniący się 576 (wtedy miałem coś koło 300 ale trochę wbiłam przez te dni), 169, 444, 369
atak soada: 1443, 1316, 2324 - obrona 576, 132, 132, 369
atak kekashiego, rakningów nie porównuje, bo było to już dano temu , ale tutaj agresorzy miał w sumie 7 leveli przewagi
I to jest chore w tej grze. To na pewno nie są jakieś uczciwe walki tvt tylko zwykłe sępienie że sie kogoś złapie z złej konfiguracji.
Ale warto było, chociażby żeby zobaczyć to samozadowolenie agresorów: fajna walka była.
Chyba jedna z ostanich takich, bo jak trafią na kogoś przygotowanego to jednak dostają po dupsku. Więc niech sie tymi chwilami ciesza.