Chyba każdy tak ma. Nie mogę znaleźć jak nazywa się takie zjawisko, ale masz parę wypowiedzi:
Dziwne zjawiska zachodzące w ludzkim umyśle.
Ja przy deklinacji często zaczynałem wątpić, czy takie słowa istnieją.Ja tak mam za każdym razem jak dyskutujemy nad niuansami jakiegoś słowa, poprawnością czy odmianą. Po chwili to już tylko bezsensowny zlepek dźwięków.dokładnie tak kiedy myślę nad jakimś słowem i często je widzę w myślach to później wydaje mi się takim właśnie dziwnym, bezsensownym zlepkiem liter, że tym zlepkiem liter nazywam jakąś rzecz i dziwi mnie to, że w gruncie rzeczy to słowo brzmi idiotycznieJa ze wszystkich tutaj opisanych zjawisk to mam najczęściej, prawie codziennie coś takiego mi się zdarza... Spróbujcie zapisać to samo słowo wielokrotnie, i będziecie wiedzieć o co chodzi. Nie mam pojęcia dlaczego, ale najlepiej działa ze słowami ze spółgłoskami typu "d", "r" itp.nie musicie pisać danego słowa, wystarczy je powtarzać w myślachDobrze gadasz! Bardzo często mi się to zdarza.
Ta Twoja teza ze spółgłoskami "d" i "r" jest bardzo prawdopodobna. Ostatnio byłem bardzo zaintrygowany idiotycznym brzmieniem słów "dezodorant" i "żyrandol". Zastanówcie się nad nimiKiedyś w jakimś celu(nie pamiętam po co...) powtarzałam sobie słowo 'klucz' i po chwili pobiegłam zapytać mamę co znaczy klucz,bo zapomniałam,a ona popatrzyła na mnie jak na d$#%$a...