Zaczynam się powoli irytować takimi osobami. Przed chwilą jakiś noob zabił mnie jeden cios od końca walki z Ogrem. Niby życie jest brutalne, więc i gra od tego nie odstępuje na krok, niby trzeba sobie umieć dobierać sojuszników i uczyć się na błędach. Wystarczy jednak jedna głupia poprawka i już takie chamskie sytuacje nie będą miały miejsca. Sytuacje, kiedy osoba z chwilowego teamu zabije nas, aby zgarnąć cały loot z bossa dla siebie, Proponuję, aby atak innego gracza podczas walki z bossem był możliwy tylko wtedy, gdy ów atak jest konieczny, aby ściągnąć z atakowanego gracza negatywny status nałożony przez bossa. Ewentualnie można zrobić tak, aby zabity gracz dostawał mimo wszystko część łupu z bossa, jeśli zginie z ręki "sprzymierzeńca". Wystarczy, że prawdziwe życie bywa ciężkie, dlaczego więc kopiować te trudy do gry, skoro można to ukrócić?