Króla Góry wygrała właściwa osoba
Dla ciekawskich - główna część mojego genialnego EQ:
Nigdy nie wierzyłem, że coś z tego przejdzie.
Poza tym - Hełm Walkirii +8 (68/-15/ileś lucka/+12%)
Dla Was śmieć, ale jak dokupić do tego Rózgę Mocy i ogólnie poukładać dobrze do tego EQ i zdolności, to powstał przepis na wygranie KG z kompletem zwycięstw. Woj z Malleusem też by się w tym dobrze odnalazł. Alternatywą był koralowy kaptur +1 - nawet nie myślałem.
Zbroja - na wojownika była Pajęcza Zbroja +3 (miałem dwie niemożliwe do łączenia sztuki - idealne losowanie, jak wspomniałem), na maga...
Astralna Szata +1
Buty - największy mój problem. Z losowania Czarcie +0 i Mythrilowe +1. Próbowałem z tym jakoś walczyć i po zakupie nowych mythrilowych u kowala (liczyłem na +2 lub wysokie) dostałem +1.. o jak bardzo mi było tego żal. Poskładałem do +2 i w takich biegałem. Na maga wciąż Czarcie +0
No i Różdżka. Pamiętam pierwszego KG na jakim byłem - usłyszałem tylko, że Rózga Mocy to badziew. Także jak ją widziałem używaną, to bez pomysłu, na zasadzie "o, ale tani artefakt". Genialny item, po podrzuceniu na +3 wręcz idealny. Zabijał bezlitośnie, dzięki Hełmowi Walkirii chybił łącznie 2-3 razy we wszystkich 9 walkach.
Alternatywy dla artefaktu - Potępienia +3, Jaszczurza +0 (z kronikarskiego obowiązku).
No i żetony - dla zrównoważenia słabego i dziwnego EQ miałem pewnie powódź żetonów? Dokładnie 1201.
Wciąż jestem w szoku jakim cudem to przeszło :P
KG to event dla osób, które umieją kombinować z uzbrojeniem. Słyszałem od paru graczy, że dokupywali sobie jakieś sensowne EQ typu Astralny Pierścień, Koralowe EQ żeby móc w ogóle walczyć. Nic dziwnego, że nic nie ugrali.
Bardzo fajny cykl. Jeszcze raz pozdrawiam Dewastatora oraz wszystkich, którzy mnie blokowali na PW dla poprawienia sobie humoru