Mam propozycję odnośnie owego młotka, którą każdy kto go używał pewnie zaaprobuje.
Chodzi tu głównie o problem proporcji między obrażeniami jakie zadajemy w pierwszych 3 turach, a utraty kontroli nad postacią. Często się zdarza, że jeżeli nie zaczniemy walki jako 1 to padamy w ciągu 3 tur - mag używa 3 razy kamienia, a woj 3 razy runy.
Żeby uniknąć takiej sytuacji, proponuję dodać 2 tury nietykalności do tego młotka. Nietykalność całkiem dobrze się wpisuje w wyobrażenie furiata (wiadomo - adrenalina powoduję niewrażliwość na ból), a nadałaby sensu temu młotkowi.
Drugie wyjście to zamiana furii na mobilizacje(dają identyczny bonus do obrażeń) i pozostawienie symbolicznej 1 tury furii. Właściwie równie dobre, jeśli nie lepsze.
Edit: Problem z tym młotem jest taki, że był on tworzony dla statusu, który daje +50% obrażeń, a nie +33%. Trzeba teraz trochę zmodyfikować młoteczek, skoro już nie można wymusić leczenia przeciwnika