Drugi Turnij MFO - Turniej Graczy

[El Fortuno]

Nie fajnie troche zrobiliście , zapisując sie do turnieju gracz powinien wiedzieć ze ponosi ryzyko tak jak to bylo w mf2, to był turniej nie jakieś tam walki dla zabawy i regulamin był jasny . Wygrywając/przegrywając ranking i tak by wszystko Zostało w drużynie . A teraz są uzasadnione pretensję

[siata]

My nie zapomnieliśmy o tym ranq , to najgłupszy argument jakim mógłbym się bronić Po prostu jesteśmy w jednym teamie , lubię Terensa i trochę głupio było mi zabierać ( tak wiem przegrałem , ale myślałem , że wygram ) jego ranq. Zastrzeżenia są tylko do tego , że walka nie o ranq, jednak widać , ze walka była na najwyższym możliwym ( dla nas ) poziomie, czy nie jest tak ?

niestety tu nie chodzi o poziom walki ale o ranq
przepis jest po to były występował realny przepływ punktów rankingowych
założenie jest takie jeden z was je traci, spada w rankingu drugi wygrywa i idzie wyżej toteż zmienia się ich sytuacja jeśli chodzi o potencjalnych przeciwników "ranq pvp"
tak ma się rozruszać pvp

[Krycha]

Jak dla mnie to jest jasne. Lubię Blooda i praqa, Terensa trochę mniej, bo ubliża jak przegrywa. Sprawa jest klarowna - świadomie nie walczyli o rank, choć powinni i powinni zostać oboje wywaleni. Miej teraz jaja praq i zrób to co należy. Swoja drogą ciekawe co na to Tomi, jeżeli decyzja się nie zmieni ;].

[Tomi]

Z tym rankiem zagranie rzeczywiście nie fair, ale ostateczną decyzję co do dyskwalifikacji podejmuje organizator. Wprawdzie nie miało to bezpośredniego wpływu na wynik walki, ale pewien niesmak pozostaje - w końcu zasady powinny obowiązywać wszystkich.

[Ksiliath]

1.1. Turniej jest prowadzany przez gracza Turniej Graczy, wszystkie pytania, kwestie sporne jak i konflikty są rozwiązywane przez niego.

Gracz, orzeka, ze gracze zostana zoobowiazani do "przelania" tego ranku (a co zrobią pozniej to juz ich sprawa), pod grozba dyskfalifikacji

nikogo nie bronie, i nikogo nie chce i nie chialem uwalic, nie wiem dlaczego inni gracze nie szukaja dziuryw calym, ale tak to jest, jak ktos nie potrafi pogodzic sie z przegrana.

Mówisz jedno robisz drugie i mówisz potem że nie jesteś jednostronny nie zrobili co im nakazałeś, a nagrody im dałeś po prostu szkoda gadać