Przy pomaganiu w walkach, lepiej by było zmienić aby tylko ten kto rozpoczął walke mógł prosić o pomoc i wybierać kogo przyjąć do niej, a kogo nie. A reszta żeby nie mogła nikogo dołączać
Podgląd wydruku
Przy pomaganiu w walkach, lepiej by było zmienić aby tylko ten kto rozpoczął walke mógł prosić o pomoc i wybierać kogo przyjąć do niej, a kogo nie. A reszta żeby nie mogła nikogo dołączać
jestem za , szczególnie nie lubię jak ktoś jeszcze pach swoje multi do walki lub tych ludzi których sam bym nie zaprosił
to po prostu mozna nie przyjmowac pomocy od graczy nieznanych lub niegodnych zaufania naszym zdaniem, bo jesli dajesz pomoc, kiedy naprawde jej potrzebujesz, to nie powinno ci robic roznicy kto dolacza, grunt ze ktos w ogole zechcial... ulatwiono system bojek broniacym sie, jak tylko sie da, a ciagle narzekacie...
Jemu chodziło o to, że tylko ten gracz co rozpoczął walkę, powinien móc wzywać pomoc, a reszta, która dołączyła do czyjejś walki - już nie.Cytat:
Napisał RoLLeR-W1
gdy przyjmuje sie zaufanych graczy oni też przyjmą zaufanych, dlatego mówi sie o nich zaufani :P
jeśli przyjmuja byle kogo to juz chyba nie są tacy "zaufani"
Czasem jak nie ma nikogo, też trzeba przyjąć randomów, ale oni powinni mieć wyłączoną opcję pomocy ;)Cytat:
Napisał Gargamel1-W2
wiem doskonale o czym on pisze... mowie tylko, ze to normalne,ze jak bierze kogos nieznanego to moze sobie przyjac kogo chce to norma. niech sobie znajdzie aktywny team i po sprawie, nie widze zadnego problemu. opcja sos nie bedzie nawet potrzebna.Cytat:
Napisał Coni-W1
jesli przyjmujesz byle kogo liczysz sie z tym ze biora innych. moim zdaniem jest dobrze, w innym wypadku gra bedzie strasznie nastawiona na 'znajomosci', choc juz jest w duzym stopniu... narzekacie na nasz rzad i nepotyzm, a ssami z gry chcecie zrobic to samo ;p
Jeśli przyjmujesz pomoc, to walka jest tak samo twoja jak pomagającego. Tym samym ryzykujecie w razie przegranej. Zresztą pewnie zaraz pojawią się wyjątki, że jednak jak ktoś jest z drużyny to może itp. Chyba lepiej nie ruszać.
Propozycja:
Tylko gracz biorący udział w walce jako pierwszy (czyli ten gracz-matka) może wezwać pomoc.
Geneza propozycji:
Wytłumaczę na przykładzie walki z wywerną. Rozpoczynam takową walkę i wzywam osobę do pomocy, szukam kolejnych trzech graczy rozgarniętych - czyli takich którzy mi walki nie przegrają. Niestety w międzyczasie osoba którą zaprosiłęm wzywa SOS na własną rękę i bierze newbich albo koleszkuf słabiaczkuf. Efekt? Przegrywamy walkę.
Ranga propozycji:
Do wprowadzenia od zaraz.
Pozdrawiam, dziękuję.
był taki pomysł, nie przeszedł :P
powiedza, zapraszaj tylko zaufanych, zawsze możesz zabić za innym podejściem wybierając zaufanych graczy ;]
Jeżeli weźmiesz rozgarniętego gracza to wystarczy, że mu napiszesz, żeby nie brał nikogo, jestem na NIE, bo co parę głów to nie jedna.
Była już taka propozycja na forum. Może nie oddzielny temat ale przewijała się w postach. Odpowiedź otrzymana chyba była w stylu "Każdy gracz walczący ma prawo do pomocy, więc jak go zapraszasz musisz się z tym liczyć".
Hmm.. Jeśli się tak dobrze zastanowić to ten pomysł ma zarówno wady jak i zalety. Zacznę od wad. Zapewne nie wszyscy będą kierować się zasadą równości wobec graczy czy nawet dobierania ich pod kątem graczy lepszych. Część będzie dobierać graczy na zasadzie tego znam to go wezmę. Bez znaczenia czy jest on dobry czy wręcz przeciwnie. Pewnie takich sytuacji byłoby pełno, zarówno przy walkach z wywkami jak i TvsT. Osoby z czołówki rankingów (nie chodzi tu o ich wspomnianą "lepszość", lecz o ich popularność) miałyby łatwiej, gdyż zgłaszając swoją gotowość do walki raczej byliby przez wołających o pomoc lepiej postrzegani, niż jacyś inni przeciętni gracze. Dlatego mieliby oni większe prawdopodobieństwo na dołączenie do jakiejś walki niż jakiś przeciętniak. Obecnie sytuacja jest w miarę ustabilizowana i każdy ma jakieśtam większe, czy mniejsze szanse na udziały powiedzmy w wywce. Jednak gdyby ten pomysł wypalił szanse dla przeciętniaka spadłyby trzykrotnie (zakładając, że każdy z 3 uczestników dałby sos). Przejdźmy teraz do pozytywów. Czasem jest to rzeczywiście denerwujące jeśli masz już ogólną orientację kto jest w miarę ogarnięty, aby go wziąć do teamu i wiesz spośród jakiej grupy wybierać, a tu ktoś wybierze jakiegoś pajaca nieumiejącego grać i psuje cały wysiłek drużyny wykonując jakieś głupie zagrania. Jednak wydaje mi się, że takie przypadki są raczej rzadkością. Miałem jeszcze inne argumenty, ale wypadły mi z głowy :p pozdro.
Połączyłem tematy.Cytat:
Była już taka propozycja na forum.
Chodzi o to, żeby gracze, którzy dołączyli do walki nie mogli wzywać pomocy. Opcja pomocy powinna być tylko u gracza, który ma bossa. Bardzo to denerwuje gdy np. wiem, że pokonamy bossa we dwoje a osoba dołączona woła sos i dobiera graczy. Wtedy tracimy exp złoto itd. ponieważ dzieli się na więcej osób. W walkach drużynowych nie robi mi różnicy. Proszę o rozpatrzenie sprawy i pozdrawiam.
Kolejny raz:
Uważaj kogo dobierasz.
A teraz popatrz ze strony dołączającego, który pierwszy raz bije takiego np. orka.
Dołącza do gościa na 48 lvlu, który zaprzestaje wzywania pomocy i rzuca tekstem "bijemy we dwóch".
Także działa to w dwie strony, naprawiając jeden problem stworzymy kolejny.
Albo ten co złapał zaczyna afczyć a ty nie mozesz nikogo wziasc :) Pomysl logicznie
wziąć. :)Cytat:
Napisał Bellator
Zostaje po staremu.