Karciarz

Proponuje dodać nowego npc o nazwie "Karciarz". Był by on jednym npc na całą gre, który występował by losowo w jednej z gospód ( losowanie odbywało by się codziennie o pól nocy).

U niego można by było przeczytać listę kart oraz informację ile razy zostały wydropione (np. królik x razy itp).
Drugą opcją był by ranking zbieraczy (jeden od ilości posiadanych kart drugi od różnorodności posiadanych kart i trzeci do liczby zwycięstw w grze kartami).

I oczywiście gra karciana, tu proponuję prostą grę w "wojnę". Zasady gry były by takie same a siłę kart wyznaczała by ich rzadkość (np pędrak jest silniejszy od królika ponieważ mniej razy został wydropiony). Gra wyglądała by następująco: karciarz wykłada kartę jako pierwszy my jako drudzy, potem my zaczynamy i tak na przemian do pięciu wyłożenia. Karciarz posiada wszystkie karty my możemy wykładać tylko te które mamy. Gdy daną kartę wyłożymy nie możemy ją użyć ponownie w tej samej grze. Oczywiście kat nie tracimy z ekwipunku.

Jeśli chodzi o nagrodę za wygraną to mam dwie opcje: pierwsza to wybieranie stawki na początku ( możesz zagrać o 20k, 40k, 80k, połowę tej kwoty płacisz przed grą, jak przegrasz to tracisz) i jak walczysz o większą stawkę to karciarz gra rzadszymi kartami. Druga opcja to na początku nic nie dajemy i na końcu przeważnie mało dostajemy (jakieś 5k, 5 żetonów, jakieś miksy) i czasami coś fajniejszego (pyły iluzji, może chowniec na jakiś tydzień). I oczywiście coś ciekawego za osiągnięci ileś tam wygranych.

Co o tym sądzicie ? ;D

była propozycja gry ala drakkar ze spellforce'a

Te informacje byłyby spoko, tak to zawsze Tomiego trzeba było pytać :).

Ogólnie informacje na tak, to jest spoko bo może pomóc np w ustaleniu wartości danej karty. Jednak co do tego pomysłu z grą mam mieszane uczucia, moim zdaniem przedmioty kolekcjonerskie powinny pozostać kolekcjonerskie, pozyskiwanie z nich jakichkolwiek korzyści nie powinno mieć miejsca. Uważam że wszelkie karty, słodycze, jajka i inne takie pierdółki powinny pozostać odrębną częścią gry, taką gablotą którą można się pochwalić, ale wykorzystywanie ich aby uzyskać jakieś wartości materialne (nawet jeśli to miałaby być jedna odnówka czy pięć żetonów) to już za dużo. Cała gra mogłaby być przyjemna, jednak bez nagród.

Podczas tworzenia kart w zamysle, prócz kolekcjonowania, miały mieć dodatkowa funkcje w jakiejs grze.

Up

Osoba posiadająca wszystkie karty zawsze by z tym NPC wygrywała dając kartę o jeden poziom rzadszą od tej, którą wystawi NPC.
Na nie, głupi pomysł.

Jak chcesz sobie w takie coś pograć, to wejdź w Menu Start i w wyszukiwarkę wpisz: Kierki.

1)

Cytat:

---

Napisał Samael

Osoba posiadająca wszystkie karty zawsze by z tym NPC wygrywała dając kartę o jeden poziom rzadszą od tej, którą wystawi NPC.
Na nie, głupi pomysł.

---

2)

Cytat:

---

Napisał Trixie Mattel

Jak chcesz sobie w takie coś pograć, to wejdź w Menu Start i w wyszukiwarkę wpisz: Kierki.

---

Nie dziwi mnie że wy akurat jesteście na nie ;)
ad.1- Nie uważasz że ktoś kto zdobędzie wszystkie karty (a nie jest to takie łatwe) to powinna być za to nagrodzona ? Ja rzuciłam tylko pomysł zawsze można go zmodyfikować.
ad.2- Tym tokiem rozumowania to jeśli chcesz by bójki były bardziej opłacalne (https://forum.mfo3.pl/showthread.php...w-b%C3%B3jkach) to wpisz sb w google lol i w to sb graj.

Urozmaicenia zawsze w modzie. Mnie zmiany nie przeszkadzają, jak są rzeczywiście dobrze przemyślane. Ja tam propozycję popieram ;).
Jeśli by nawet możliwość gry nie przeszła, to przynajmniej ranking kart. Wtedy każdy by mógł se zobaczyć jakie są karty, ile i ogólnie poczytać o nich bez konieczności ich posiadania (jak w przypadku posiadania Kart na Postaci).

Cytat:

---

ad.1- Nie uważasz że ktoś kto zdobędzie wszystkie karty (a nie jest to takie łatwe) to powinna być za to nagrodzona ? Ja rzuciłam tylko pomysł zawsze można go zmodyfikować.

---

Tym, że będzie wygrywał za każdym razem? W sumie wystarczy mieć tylko 5 najrzadszych kart i to wystarczy by codziennie wygrywać sto razy. Zastanów się 7 razy zanim coś zaproponujesz, a jeżeli potrzebujesz więcej czasu to zastanów się razy osiem.

Ja jestem za, ale wydaje mi się że z pojedynkami powinno to się odbywać między dwoma graczami za pośrednictwem Karciarza (jak kiedyś arena przez mistrza areny). Z kolei sam Karciarz mógłby byc w Gospodzie w Eternii tylko bo moim zdaniem każdy gracz powinien miec do niego dostęp. No i wybór ilości kart: min. 5, 10 lub 25 i większe nagrody rzecz jasna od karciarza za więcej kart, gracze nie stawiali by nic na szali.

Cytat:

---

Napisał DEWASTATOR Leon Full

Ja jestem za, ale wydaje mi się że z pojedynkami powinno to się odbywać między dwoma graczami za pośrednictwem Karciarza (jak kiedyś arena przez mistrza areny). Z kolei sam Karciarz mógłby byc w Gospodzie w Eternii tylko bo moim zdaniem każdy gracz powinien miec do niego dostęp. No i wybór ilości kart: min. 5, 10 lub 25 i większe nagrody rzecz jasna od karciarza za więcej kart, gracze nie stawiali by nic na szali.

---

Ta, najlepiej od razu wszystkim dać wszystko, maks. lvl, ilość golda itp. Zalatuje komuną.

Cytat:

---

Napisał Samael

Tym, że będzie wygrywał za każdym razem? W sumie wystarczy mieć tylko 5 najrzadszych kart i to wystarczy by codziennie wygrywać sto razy. Zastanów się 7 razy zanim coś zaproponujesz, a jeżeli potrzebujesz więcej czasu to zastanów się razy osiem.

---

Najpierw przeczytaj zasady gry w "wojnę" potem się wypowiadaj. Fakt przeoczyłam że przydał by się limit ( by zagrać musisz posiadać x kart) ale zamiast ulepszyć pomysł to tylko umiesz skrytykować ale ok taki jesteś i tego się nie zmieni ;D

W sumie może być tak żeby zagrać trzeba wybrać ze swojej tali 20 kart i nimi walczysz.

Cytat:

---

Napisał Belnel

Nie dziwi mnie że wy akurat jesteście na nie ;)

---

Cytat:

---

Napisał Belnel

tylko umiesz skrytykować ale ok taki jesteś i tego się nie zmieni ;D.

---

Ale przestań z tymi wycieczkami osobistymi, argumentum ad personam, żałosne. Twoja propozycja jest głupia i tyle, dopracuj ją lepiej, bo to twoja propozycja, nie moja, ja jestem na nie bo jest głupia, uzasadniłem już dlaczego. Wolałbym żeby grę karcianą wymyślił ktoś kompetentny, Tomi chyba miał już jakąś koncepcję jak miałaby ona wyglądać.

Misiu ale ja gry w wojnę nie wymyśliłam, w sumie nie wiem kto ale wydaje mi się że to był ktoś kompetentny, ok może nie wiesz jak ona dokładnie wygląda to przedstawię zasady w przełożeniu na nasze karty. Wybieramy 20 kart z naszej talli, oczywiście najrzadsze by mieć większą szansę na wygraną. One zostaną przetasowane i położone na stole tak że nie widzimy jaka karta jest na samej górze talli. Karciarz korzysta ze wszystkich kart lub można też zrobić mu kilka talli po 20 kart. Podczas gry naciskamy na naszą talię kart i komputer losuje nam jedną z 20 kart i wykłada ją na stół, po tym karciarz wykłada swoją kartę. I tak na zmianę, raz karciarz zaczyna raz my. Gdy zdarzy się że wyłożymy karty o tej samej wartości to wtedy dokładamy jedną kartę zakrytą (tak byś my ją nie widzieli ) i jedną kartę odkrytą i ta ostatnia się teraz liczy, oczywiście karciarz robi to samo. Teraz powiedz mi jak byś to zrobił jak byś miał wszystkie karty, że byś wygrywał za każdym razem ? I oczywiście ja nie mówię że to ma być jedyna gra tymi kartami, tylko jedna z wielu ;D

za to mając tysiące królików, można wygrywać za każdym razem, nie? więc też średni pomysł

ale musisz użyć 20 różnych kart więc mógł byś użyć tylko 1 królika ;D

Jak ma być losowość bez jakiejkolwiek taktyki to równie dobrze losowanie może się odbyć już w dialogu z szansą naszej wygranej na podstawie podanej talii.

Musi być możliwość tworzenia zagrań.
Np.
A) Mamy 2-3 widoczne przez nas karty w ręce, co turę 1 z nich wystawiamy, a na koniec dobieramy losową z talii. Przeciwnik nie widzi co wystawiliśmy póki sam nie wystawi, w przypadku wojny (remis) druga (zakryta) karta jest brana losowo z talii, a trzecią dajemy z ręki o ile jeszcze jakieś mamy (jeśli nie to los z talii). Ew. trzecia od razu jako los z talii.

B) Gracze mają po 3-5 żyć (od tego będzie zależeć wielkość talii). Na początku każdej rundy dobierają do ręki 3 los karty i mogą wystawić do maks 5 kart (jeśli tyle mają w ręce) na pole w danej rundzie. Na koniec rundy karty na planszy są odsłaniane i ten kto przegrał lub zremisował traci 1 życie.

C) To samo co wyżej, ale tylko pierwsza wystawiona karta jest zasłonięta, reszta normalnie widoczna, wtedy gracze naprzemiennie wystawiają kolejne karty lub pasują (do końca rundy).

===
Oczywiście powyższe wersje krążą wokół najprostszej mechaniki, gdzie karty mają jedynie 1 wartość.
W przypadku ich większej ilości lub dodaniu im mocy specjalnych, lub zróżnicowaniu pola bitwy, lub dodaniu kart specjalnych, wszystko można znacznie skomplikować.

Najważniejsze, aby ostatecznie mechanika była jak najprostsza, aby każdy zrozumiał, a zarazem były możliwe jakieś zagrania i ewentualne przeciw-zagrania.

Można ułożyć coś w stylu kamień-nożyce-papier i podzielić karty na trzy grupy. W ramach tych trzech grup wprowadzić jeszcze jakiś dodatkowy podział. Potwory z grupy "kamienia" biłyby potwory z grupy "nożyc", a w przypadku gdy obaj gracze rzuciliby karty z tej samej grupy wygrywa potworek o lepszym numerze. Każdy z graczy miałby przykładowo po pięć kart losowanych z puli posiadanych przez siebie i grałoby się do trzech zwycięstw. Jestem w stanie rozbudować ten pomysł o jakieś karty specjalne, jeśli się spodoba.

Tylko znowu losowanie z posiadanej talii = noszenie samych najlepszych kart :P

Z tego co wiem album kart jest w planach, pewnie będzie tam informacja o rzadkości karty itp. A jeśli chodzi o grę to jeśli będzie ona przemyślana i dopracowana żeby mając dobre karty, ciągle dana osoba nie wygrywała (wzbogacała się) to na tak.

Myślałem nad czymś w stylu Triple Triad. To trochę taka "wojna", ale karty mają 4 wartości na każdy bok inną i jest toczona na planszy 3x3. Jeśli dany bok własnie położonej karty, dotyka karty przeciwnika z niższą wartością to zdobywa ją dla nas. To są jednak zasady najprostsze, promujące dobre karty - z silnymi wartościami na każdej stronie. Gra oferuje szereg dodatkowych zasad, które mogą odwrócić sytuację na planszy jednym udanym zagraniem, nawet słabej karty.

Taki przykład: zastosowanie zasady "plus" i "combo" na screenie poniżej.

Załącznik 3905

Moje karty niebieskie. Na planszy stan 5 do 5. Biorę wskazaną łapką kartę i umieszczam na dole pomiędzy dwoma czerwonymi. Zasada "plus" mówi, że jeśli suma wartości na naszej karcie i karcie przeciwnika, po obu stronach jest taka sama, to obie karty przejmujemy. Tutaj mamy 3+1 i 1+3, czyli suma 4 po obu stronach. Karty po lewej i prawej zmieniają się więc w niebieski i teraz dochodzi zasada "combo", czyli świeżo przyjęte karty, przejmują dla nas karty powyżej, bo mają na górze "7", a wyższe są słabsze. Tym sposobem stan gry po jednym zagraniu zmienia się do 8:0. Dzięki takim modyfikacjom nierzadko warto się najpierw podłożyć przeciwnikowi, aby wykreować sprzyjająca sytuację na potem. Można wygrać nawet słabszymi kartami.

Grę można pobrać z linku: https://finalfantasykingdom.freeyell...pletriade2.zip

hahaha no nie daje wiary , heh , dzięki Tomi za to co pokazałeś ....

Kłania się Wam Oray.pl ze strony ttadvance.ca jakby ktoś chciał lekcje w tych kartach to mogę nauczyć , jakoś wyszło że jestem liderem klanu .pl ( klan istniejący od ... 2004 roku ) , więc gwarantuje nauczenie Was wszystkich zasad ....

moje id na tta to #28279 jakby ktoś chciał zagrać w tą karciankę z ff8 , ha dzięki Tomi i sorry za reklamę ....

sorki że edytuje , ale taka prawda przy zasadach s,w ( jest jeszcze kilka innych ) da się wygrać najgorszymi kartami z najlepszymi , trochę taktyki ...

Myślę, że można zaakceptować tę małą reklamę.

Widze ze ktos nagral sie w gwenta w wiedzminie :) No chyba ze mi sie tak tylko wydaje.. Fajny pomysl, troche wiecej by sie dzialo w grze i napewno zainteresowalo by to wszystkich kolekcjonerow i nie tylko :)

Cytat:

---

Napisał RaZoR

Widze ze ktos nagral sie w gwenta w wiedzminie :) No chyba ze mi sie tak tylko wydaje.. Fajny pomysl, troche wiecej by sie dzialo w grze i napewno zainteresowalo by to wszystkich kolekcjonerow i nie tylko :)

---

te stare pryki raczej nie grają w nic co wyszło po 2005