,,Pomaganie w walce''

Witam, do napisania tego tematu podkusiło mnie ostatnio często widywane oszustwo, mianowicie rzekome pomaganie w walce. Przykład numer 1:

Gość, 50 lvl mnie zaatakował, przyszedł inny 50 lvl mi do pomocy. Co się okazuje? Rzekomy pomocnik leczy przeciwnika a mnie zabija.

To oszustwo jest modne u osób, które nigdy nie przegrywają bójek, bo to by zaszkodziło ich honorowi, tylko tym pokazują, że nie mają żadnego honoru. Co proponuję aby przeciwdziałać? Każde pomaganie w walce przeciwnikowi więcej niż jeden raz oznacza wykluczenie z walki, coś jak śmierć, ale bez możliwości wskrzeszenia. Dlaczego tak drastycznie? Nikt się nie myli 2 razy pod rząd. A jeśli chodzi o to, czy to jest możliwe, to na pewno jest.

To jest sabotowanie pogódź się z tym...

Z sabotażystami to jest raczej problem nie do rozwiązania.

Najlepiej wbić 50lv i się odegrać. Nie powinno być trudno, bo 95% graczy atakujących niższe levele są po prostu zbyt słaby na walkę z równym sobie.

Tia, zaatakował mnie teraz 44, pomógł mi kumpel z 50, przyszła Dervera do pomocy temu, co mnie zaatakował i przegrywała z nami... Wtedy przyszedł do pomocy jeszcze jeden 50, bo ona przedłużała, okazało się, że gość robi sabotaż i przegraliśmy. A najgorsze jest to, że Dervera się stara o GM'a, ludzie - oszuści nigdy nie powinni mieć wysokiej pozycji.

Nie płacz, gra to gra trzeba mieć bandę która pomoże ci w bójce ;)

W takim razie skoro mieliście przewagę to po co ryzykować?
Sabotaż to nie żadne oszustwo.
I nie ma co płakać.

O co sie stara Dervera? W tej grze nie ma GMów, bo nie ma Panelu.

Co do tematu - saboty sa powszechne. Kiedys, jeszcze jak łapali na jeziorze, to chociaz byly przyjemne walki - nawet jak przegrywales i tak miales z tego fun, bo walki byly wtedy bardzo przyjemne. Od Eliar zaczely sie saboty i to niestety jest problem, z ktorym na razie administracja sobie nie razdzi i nie zabiera w tej kwestii głosu.

Sabotaże to nie oszustwo? Chyba największa głupota jaką słyszałem...

W regulaminie gry nie ma nic o sabotażach, więc z prawnego punktu widzenia nie jest to oszustwo.

Istnieje też coś takiego jak prawo niezapisane, tak zwana moralność... Dla mnie takie zachowanie jest całkowicie pozbawione honoru. Mam nadzieję, że ktoś coś w końcu z tym zrobi, bo na razie jest masakrycznie

Brak honoru to już sprawa osób sabotujących. To oni tracą zaufanie. Tak jak napisał Antybristler wbij 50 lvl odegraj się z kimś albo poproś kogoś o to, na przyszłość nie bierz do walk osób nieznanych dla ciebie.

Cytat:

---

Napisał Shikaten

A najgorsze jest to, że Dervera się stara o GM'a, ludzie

---

hahah. Nikt tu się nie stara o GM'a w tym miesiącu (a już tym bardziej Dervera się nie stara ;>)

Nawet z sabotami da się wygrać. Klucz to nie brać osób, których nie znasz (jak mi atakują 33 (obecnie 38 ) lv, to wołam znajomych i, rzeczywiście, wygrywam bez sabotów)

Cóż, rozmawiałem z nią, napisałem jej: ,,zrobię wszystko, żeby to zostało zabronione'', a ona coś tam, że sama to zrobi, bo będzie się starać o GM'a. Po prostu uprzedzam.

poza tym po co do przewagi brać kolejną osobę?:D polecam przeczytać jakie ograniczenia ma agresor;]
"Zasady walk - Dokładnie rozpisane kto może dołączyć do walki, kiedy można wezwać pomoc oraz ile czego stracimy lub zyskamy."
zycze mniejszych bulwersów, bo sabotaże to pikuś, na igrzyskach to już norma, wszyscy sie wkurzają a walczyć z tym nie ma co:) chyba ze na pocieszkę dam ci wygraną walkę z sabotażem:D
2 vs 6 :) https://mfo3.pl/r/131462539

Walka iście wyborna :P Chociaż sabotaż jest chyba tylko w mfo spotykany, wg mnie to powinno być zabronione

nie da sie tego zrobić... bo musisz wykonywać akcje na sprzymierzeńcach - kamien/atak na pomylenie, mega leczenie, kuracje.. leczenie na czeku. jedyna rada zapamiętywać nicki sabotażystów i ich nie przyjmować:) + nauczyć się że więcej ludzi =! lepiej;)

Niby ta, ale z pewnością jest możliwość stworzenia inteligentnego systemu, który sam rozpozna sabotaż, zrobione byłoby to na bazie warunków, np. jeśli sojusznik ma uśpienie i w tym czasie zaatakuje go inny sojusznik obrażeniami fizycznymi, wtedy by nie zaliczyło sabotażu, ale jeśli już np. sojusznik nie ma żadnych statusów i zostanie zaatakowany przez innego sojusznika, uznane byłoby to za pomyłkę. Pomyłka byłaby dopuszczalna w walkach tylko i wyłącznie raz, druga ,,pomyłka'' oznaczałaby sabotaż, bo jak już pisałem, dwa razy się na pewno nikt nie myli. Wykrycie sabotażującego mogłoby skutkować czymś, jest wiele możliwości. Nikt mi nie powie, że to jest niemożliwe do zrobienia, a nie jest to nic innego, jak oszustwo. Jeśli w jakimś państwie kradzież nie jest zabroniona, to ludzie się nie mają przyzwyczajać a starać się o zabronienie tego, tak i w tym przypadku, takie jest moje zdanie.

Cytat:

---

Napisał Shikaten

Niby ta, ale z pewnością jest możliwość stworzenia inteligentnego systemu, który sam rozpozna sabotaż,

---

Tutaj nawet Panelu GM'a nie zdołano zrobic, co dopiero czegoś inteligentnego ;]

Bądźmy dobrej nadziei ;p

wszystko fajnie ale to mfo. tu upy robią sie po 13 miesięcy (a to jeszcze nie koniec) a inteligentne wykrywanie sabotów jest jakąś nierealną fantazją.
i sabot nie jest oszustwem, bo niby jakim? że napis jest "xxx chce ci pomóc w walce" nic nie znaczy.
Rozsądek broni przed tym / poza igrzyskami/ i znajomość zasad pomocy w bójce co wcześniej napisałam. (wygralibyście tą walke 2/1 gdybyś nie przyjął 3 osoby, a jak już przyjąłeś to 3/2 też nie byłoby wielkim problemem)
z całym szacunkiem, jesteś nowy i dopiero poznajesz świat mfo. jak się już zorientujesz "kto z kim trzyma" będzie ci łatwiej;)

Cytat:

---

Napisał Shikaten

Niby ta, ale z pewnością jest możliwość stworzenia inteligentnego systemu, który sam rozpozna sabotaż, zrobione byłoby to na bazie warunków, np. jeśli sojusznik ma uśpienie i w tym czasie zaatakuje go inny sojusznik obrażeniami fizycznymi, wtedy by nie zaliczyło sabotażu, ale jeśli już np. sojusznik nie ma żadnych statusów i zostanie zaatakowany przez innego sojusznika, uznane byłoby to za pomyłkę. Pomyłka byłaby dopuszczalna w walkach tylko i wyłącznie raz, druga ,,pomyłka'' oznaczałaby sabotaż, bo jak już pisałem, dwa razy się na pewno nikt nie myli. Wykrycie sabotażującego mogłoby skutkować czymś, jest wiele możliwości. Nikt mi nie powie, że to jest niemożliwe do zrobienia, a nie jest to nic innego, jak oszustwo. Jeśli w jakimś państwie kradzież nie jest zabroniona, to ludzie się nie mają przyzwyczajać a starać się o zabronienie tego, tak i w tym przypadku, takie jest moje zdanie.

---

Zbyt skomplikowane, na kiedyś, jak Jacek nauczy się nowych sztuczek w programowaniu.

Eh, bez przesady, żeby wspierać jakieś gangi na MFO. Na pewno zasady bójek się mi przydały, nie powiem, aczkolwiek nieraz też mi się zdarzało, że pomagałem 20 lvl'owi, a ten przyjął akurat sabotażowca, po prostu chcesz czasem pomóc niższym lvl'om i nawet jak ja to będę wiedział, oni będą się mylić. To jest błędne koło. A w Jacka wierzymy xD

Nikt Ci tego nie naprawi, tak juz jest i będzie. Zapamiętaj nick osoby która sabotuje i ją lap na mapie :)

Najlepszy pomysl by byl taki zeby gracz z mojej druzyny nie mogl dac niczego pozytywnego wrogowi np. uleczenie ani mi niepozytywnego np. atak i wtedy by nie bylo tego calego tematu a sabotaz by sie skonczyl (=

I jak niby chcesz rozwiązać problemy pomylenia? Trzeba zostawić opcję atakowania sojuszników. W tym jest problem.

Cytat:

---

Napisał Krycha

I jak niby chcesz rozwiązać problemy pomylenia? Trzeba zostawić opcję atakowania sojuszników. W tym jest problem.

---

A przeciwnika się leczy, gdy ma zombi.

To nie można teoretycznie ustawić warunku "leczenia" przeciwnika? Tylko jeśli posiada status zombie, a jeśli go nie ma to wyskoczy odpowiedni monit, że nie można użyć na nim tej zdolności itd.

Strasznie kombinujecie. Jedynym prawidłowym sposobem uniknięcia sabotażu jest usunięcie walk drużynowych (także TvB), do czego nie dojdzie. Dlatego sabotaże zawsze pozostaną, choć i tak nie stanowią dużego procentu.