wojownik - na pewno w grupie bo nie posiadam skryptu, wiec będę wołała kogoś do pomocy
HP 180
MP 55
Atak 190
Obrona 100
Obrona magiczna 100
Szczęście 100
Szybkość 155
Podgląd wydruku
Ja biję z kalkulatorem jako pomocą. Używam tylko jak mam taką sytuację, że nie przeżyję dwóch ciosów. Czyli mam 1600, to sprawdzę czy nie dostanę kończącego na 500 hp. Zazwyczaj muszę z 6-8 razy na walkę przepisać hp do kalkulatora. A wielokrotnie mnie uratowało, żeby nie leczyć się na 5* tylko na 4*.
No i wygrywam praktycznie zawsze za 1-szym razem, jeśli biję z kalkulatorem. A od początku eventu, bijąc codziennie, tylko raz musiałem używać własnych mikstur.
No właśnie za tym osobiście nie przepadam - widać, że jest to czysto pod zautomatyzowanie bicia strzygi. Nie mówię - jeżeli korzystasz to prawdopodobnie będzie ci łatwiej, no spoko. Po prostu nie jest to coś, co lubię w walkach z mini/bossami. Więc jeśli bicie jej na 100 lvl albo z lepszym eq będzie równało się z tym, że nie muszę z kalkulatora korzystać - to w porządku. Po prostu nie przepadam.
Same, mówię, takie miniacze są robione pod skryptowanie ich, bo skrypt ma wywalone czy musi liczyć, czy nie. On po prostu to robi. Człowiek natomiast musi wkładać w to dodatkowy wysiłek, poza samym biciem. Czemu nie dostajemy wyzwań w drugą stronę? Proste rozwiązania powstrzymujące skryptowanie, a sprzyjające graniu manu. Jak reagowanie na zdolkę przeciwnika w określony sposób, albo on użyje śmiertelnego drenażu.
W zasadzie to większość tego co da się zrobić manu, można wklepać w skrypt - jedynym ograniczeniem jest liczba poleceń, nawet jak trzeba „pilnować” to i tak reszta leci na auto albo leci na auto do pewnego momentu - tak czy siak ten skrypt gdzieś idzie upchać, bo po to on przecież jest
Co do samej strzygi mam mieszane uczucia - sam w sobie jest fajny, ale ten kończący cios potrafi być meeega upierdliwy - i tak jak niektórzy poprzednicy, nie widzi mi się liczenie na bieżąco hp ile będę mieć w kolejnej turze, a walkę można sobie na prawdę łatwo zepsuć, szczególnie gdy wejdzie zombie; nie wiem, czy nie lepszym by było okresowe używanie tej umki przez strzygę jeżeli te same warunki zostaną zachowane - chociażby jak na tonberrym + lekki buff statystyk
W sumie czemu nie jest tak, jak np. z Ogrem? Można dać auto i od razu wylogować, przy następnym zalogowaniu dzień później odegra się animacja zniknięcia Ogra, dajemy f5 i jest kolejny.
Ograniczeniem jest wykrywanie zdolek przeciwnika. Jeśli przeciwnik używa w losowych momentach zdolki "lol sprawdzenie", która nic nie robi, to fizycznie widzisz, że tego używa. W skrypcie nie da się obecnie umieścić zdolek przeciwnika. Jeśli po użyciu zdolki "lol sprawdzenie" przeciwnik by spamował śmiertelnym drenażem, JEŚLI twoja ilość użyć jakiegoś nic nie znaczącego przedmiotu (dla przykładu woda, jeśli przeciwnik nie nakłada zombie, albo antidotum, jeśli nie nakłada zatrucia) różni się od ilości użyć zdolki "lol sprawdzenie" przez bossa. Skrypt na to nic nie poradzi. Gracz nie będzie miał żadnego problemu z tym, jeśli napiszesz mu o tym gdzieś poza walką.
Ofc to skrajny przykład, ale pokazuje przykład warunków, których "skrypt nie wykryje". Może warto dodać? Jak chcesz mieć "łatwiej" i grać auto, to musisz założyć, że boss będzie "złośliwszy" (np. zamiast śmiertelnego drenażu, będzie spamował takim kończącym ciosem). Jak grasz manu, to masz spokój.
Większym wyzwaniem zawsze będzie zrobienie skryptu, który dorówna manualnej rozgrywce walki. Ja byłbym za tym żeby nie było ograniczeń w dostosowywaniu skryptów. To byłoby lepsze wyzwanie jak dla mnie robić skrypty tak dobre jak manual.
Nie rozumiem co jest fajnego w biciu npc manualnie. Skoro i tak są przewidywalne to po co masz coś liczyć. Po to jest pvp i tvt żeby rozwijać umiejętności liczenia i walki. Walki z npc nie rozwijają.
No to jesteś w fundamentalnym błędzie.
RPGi mają to do siebie, że 99% walk, jakie w nich odbędziesz, będzie na AI. Szczególnie te, które mają walki turowe, czyli coś, co jest fundamentalnym elementem MFO. Cała zabawa z gry w RPGi, od strony walk, polega na rozgryzieniu przeciwnika i jego pokonanie. Czasami będzie to skorzystanie ze sprawdzonej taktyki, czasami trzeba będzie rozgryzać przeciwnika w walce na bieżąco, a czasami trzeba będzie się na niego od początku do końca przygotować. Padając - uczysz się na błędach. I ta filozofia nie dotyczy tylko RPGów - chyba cały gatunek soulsów na tym polega, że uczysz się na własnych błędach, rozgryzasz pattern, etc. Gdyby tak nie było, to singleplayer gierki nie byłyby w ogóle popularny.
Istnieje pewien dysonans pomiędzy auto i manu walkami, na temat którego dałoby się przygotować cały dyskurs (nie mam osobiście na to póki co chęci i czasu). Ale no, negliżowanie walk z AI jest trochu głupie, czy to auto czy manualnie.
Tomi pytanie dlaczego emilowaty mógł na relogu zabrać światłodzień od leszego a ja nie?
Chyba ze to zalezy od tego czy zabralo ta rzecz jaka tam byla?
Przy okazji eventu wakacyjnego w 2025 roku wymienię w dużych ilościach minibossy takie jak: Nesu, Mesmenir, mefit wodny i malboro, zainteresowanych zapraszam do kontaktu w wiadomości prywatnej>
Czołem brygada!
Noł noł noł - mi chodzi o to, żeby używała np. co te 5 (albo 5 + n1) tur jeżeli nasze hp będzie/nie będzie podzielne przez ileś - tzn. przed każdą jego 5. turą musimy mieć odpowiednie hp i to jest jedyny łączony trigger użycia umki, bo obecnie trzeba patrzeć na hp (przez to są przypadki że ktoś dostaje 2-3 kończące z rzędu)
Heh, "stara szkoła" się kłania - swego czasu wszelkie walki z "komputerem" były określane jako walki z sztuczną inteligencją (bo leciało ze skryptu, niedostępnego dla użytkownika) - nie należy tego mylić z obecną AI, a już tym bardziej z samouczącą się