Napisał
Clover
true, to jest dla mnie największy problem z magiem. Wojem mogę sobie zmieniać bronie (plus wbijać atr u mistrza areny) i mieć wywalone, magiem trzeba wbijać zaklęcia. Granie w fabułę atrem jest upierdliwe, więc zazwyczaj kończyłam na pocisku magicznym.
No i tak jak Hide mówi, drugim problemem jest to, że atry są tak naprawdę nudne. Są identyczne. Bierzesz atr silny lub neutralny na przeciwnika, nabijasz odporność na ten, którym przeciwnik bije. Do tego pocisk jest zawsze dobrą opcją. Nie ma żadnego rozważania jak u woja dla przykładu:
"okej, wódz bije bułką, więc nabicie bułki da mi przetrwanie, pozostaje mi więc mieczyk i włócznia. Włócznia jest silniejsza, ale za to chybia, więc wezmę może mieczyk. A nie, na mieczyk ma odporność... Może wezmę topór i będę mieć mega damage w obie strony? Hmm, ale tutaj jest trujący mieczyk, to może być dobre"
Rozważanie wielu opcji, każda daje co innego. U maga mamy albo bicie pociskiem magicznym (a atr wroga nabijamy), albo przeciwnym atrem do wroga.