Jak już jesteśmy przy nieporozumieniach fabularnych, to dla mnie żałosna jest ta zielarka Erin, której dosłownie ratujemy życie, bo anakin miał ją przerobić na danonki, po czym zamiast nam pomóc w ramach ludzkiej przyzwoitości, to wysyła nas na bagna po jakieś chwasty....

